Państwo oddało do użytku narzędzie, które w sytuacji zagrożenia ma pomóc obywatelom znaleźć najbliższe miejsce schronienia. Nowa aplikacja już działa i obejmuje dziesiątki tysięcy obiektów w całym kraju.
Rząd uruchomił nową aplikację pod nazwą „Gdzie się ukryć”, która ma pomóc mieszkańcom Polski w szybkim odnalezieniu miejsc schronienia w razie zagrożenia. Narzędzie zostało oficjalnie zaprezentowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i jest już dostępne publicznie.
Aplikacja obejmuje około 70 tysięcy obiektów na terenie całego kraju, z czego blisko 20 tysięcy działa całodobowo. Według danych przedstawionych podczas prezentacji, wskazane miejsca mogą zapewnić schronienie nawet dla około 20 milionów osób.
„Gdzie się ukryć” została przygotowana przez Biuro Informatyki i Łączności Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. System korzysta z lokalizacji użytkownika i wskazuje najbliższe dostępne punkty schronienia, a także wyznacza trasę dojścia do wybranego miejsca. Z aplikacji można korzystać zarówno w przeglądarce internetowej, jak i w formie aplikacji, również bez dostępu do sieci.
Nowe rozwiązanie zastępuje wcześniejszą aplikację „Schrony” i opiera się na zaktualizowanej bazie danych, której zbieranie rozpoczęto w 2025 roku. Obecnie aplikacja dostępna jest poprzez stronę internetową, a w przyszłości ma zostać zintegrowana także z mObywatelem.
Podczas prezentacji aplikacji głos zabrał minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, podkreślając, że projekt będzie rozwijany.
– Zawartość tej aplikacji będzie się zmieniać, będzie coraz bardziej komplementarna, coraz bardziej pełna, coraz bardziej będzie odpowiadała na zagrożenia XXI wieku i tego co niebezpieczny świat niesie – mówił minister.
W bazie danych znajdują się m.in. przejścia podziemne i tunele piesze lub komunikacyjne, stacje metra i węzły przesiadkowe z kondygnacjami podziemnymi, garaże podziemne oraz piwnice. To obiekty, które – po odpowiedniej weryfikacji – mogą pełnić funkcję punktów schronienia w sytuacjach kryzysowych.
Użytkownik po uruchomieniu aplikacji wyszukuje swoje miasto, a system wyświetla listę punktów znajdujących się w promieniu kilku kilometrów i wskazuje najkrótszą drogę do najbliższego z nich.
O znaczeniu nowej aplikacji mówił również Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Wojciech Kruczek, wskazując, że jest ona jednym z elementów szerszych działań prowadzonych po wejściu w życie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej.
– Państwowa Straż Pożarna od początku 2025 roku, od kiedy zaczęła obowiązywać ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, realizuje szereg zadań w tym zakresie. Wszystko po to, by zwiększać bezpieczeństwo społeczeństwa. Jednym z tych elementów jest właśnie oddana do użytku i dzisiaj upubliczniona, już w oficjalnej formie aplikacja, która jest dostępna na stronie internetowej gdziesieukryc.pl – mówił komendant.
Aplikacja przewiduje również możliwość zgłaszania przez użytkowników własnych potencjalnych miejsc schronienia. Takie lokalizacje, po pozytywnym audycie przeprowadzonym przez PSP, mogą zostać włączone do oficjalnej bazy.
Twórcy aplikacji podkreślają, że jej celem jest nie tylko wskazywanie konkretnych punktów na mapie, ale również budowanie odporności społecznej i wzajemnej odpowiedzialności obywateli. W razie alarmu użytkownicy obiektów, w których znajdują się punkty schronienia, mają być zachęcani do udostępniania ich osobom potrzebującym.
Nowa aplikacja już działa i – jak zapowiada rząd – będzie systematycznie rozwijana wraz ze zmieniającymi się zagrożeniami.
Święta coraz droższe. Polacy liczą każdy grosz
To ogólnie było do przewidzenia. Mają rodacy co chcieli... Uśmiechnijcie się brygada heeeeeeeeeeeeej!!!
Staszek
15:01, 2025-12-15
„Vivat Deweloperzy”? R. Pietrzak odpowiada radnemu
Bez kitu. Tłumaczenie też mega. Śmierdzi na kilometr ze deweloperzy mają w tym interes. Mieszkańców przybywa, aut też, a miasto wyprzedaje kolejne grunty i nie wymaga od dewelopera jakiegokolwiek partnerstwa publiczno-prywatnego. I nie o place zabaw chodzi. Właśnie o marne kilkaset metrów drogi żeby zrównoważyć kolejną inwestycję. Tu nikt o tym nie myśli. A w godzinach szczytu Pruszcz do dramat w Andach. Dajcie spokój
Robert
01:22, 2025-12-12
Finał świątecznej akcji posłanki Kołodziejczak
Klasyka... Społeczność wrzuciła do kartonu, a posłanka firmuje to swoją twarzyczką. Czy wy wszyscy jesteście normalni?
Staszek
18:53, 2025-12-11
„Vivat Deweloperzy”? R. Pietrzak odpowiada radnemu
Pełen półprofesjonalizm... Materiał filmowy trwa minutę. Naprawdę redakcja reprezentuje się aż taką indolencją? XD Trudno jest wychylić głowę zza burmistrzowych drzwi i poprosić panów z udarowymi wiertarami, aby zrobili sobie kilkuminutową przerwę? "Nie mamy wpływu na trwające prace remontowe"... Na miły Bóg. Naprawdę? To kwestia ruszenia tyłka, dialogu i niczego więcej. Takiemu "słupowi ogłoszeniowymi" pruszczańskiego magistratu powinno chyba najbardziej zależeć na tym, aby chlebodawca był zadowolony z efektu końcowego? A w kwestii określenia: "Niech te słowa zastępcy burmistrza będą najlepszym podsumowaniem internetowej aktywności Łukasza Michalewskiego w tej sprawie". Ten brukowiec to jest totalny upadek dziennikarstwa. Jak można opowiadać się tak jawnie po konkretnej stronie sporu? Dziennikarz ma stać pośrodku. Ale czego oczekiwać skoro pod urzędowym anonsem brak nawet imienia i nazwiska autora.
Staszek
18:46, 2025-12-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz