Od Nowego Roku wchodzą wyższe stawki opłaty paliwowej. Zmiany nie wynikają z decyzji politycznej, ale z przepisów. W praktyce oznaczają droższe paliwo i presję na ceny w transporcie, sklepach i usługach.
Od 1 stycznia 2026 roku zaczną obowiązywać nowe, wyższe stawki opłaty paliwowej. Jak podaje Ministerstwo Infrastruktury, wzrost obejmie wszystkie najpopularniejsze paliwa – benzynę, olej napędowy oraz LPG. Choć podwyżki liczone są w groszach na litrze, ich skutki mogą być znacznie szersze niż tylko droższe tankowanie.
Nowe stawki opłaty paliwowej na 2026 rok oznaczają wzrost:
W przeliczeniu na pojedynczy litr są to niewielkie kwoty, ale opłata paliwowa jest jednym z elementów ceny końcowej. Trafia do niej automatycznie wraz z akcyzą i VAT-em, a jej wzrost zwiększa całkowity koszt paliwa w hurtowym obrocie.
Wbrew częstym komentarzom, tegoroczna podwyżka nie jest efektem doraźnej decyzji rządu. Stawki opłaty paliwowej są co roku automatycznie indeksowane na podstawie inflacji, zgodnie z ustawą o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym. Minister infrastruktury jedynie ogłasza nowe kwoty w formie obwieszczenia.
To oznacza, że nawet przy stabilnych cenach ropy naftowej, jeden z elementów ceny paliwa i tak rośnie z mocy prawa.
Dla przeciętnego kierowcy osobowego wzrost opłaty paliwowej może być mało zauważalny przy pojedynczym tankowaniu. Inaczej wygląda to w transporcie zawodowym.
Firmy transportowe, kurierskie i logistyczne tankują paliwo w tysiącach litrów miesięcznie. Każdy wzrost kosztów paliwa oznacza dla nich wyższe koszty działalności, które bardzo często są przenoszone dalej – na producentów, hurtownie i sklepy.
Transport drogowy odpowiada za większość dostaw w Polsce. Gdy rośnie koszt paliwa, rośnie też koszt przewozu żywności, materiałów budowlanych, odzieży czy elektroniki. Efekt nie jest natychmiastowy, ale systemowy.
Podwyżki opłaty paliwowej najbardziej odczuwają branże, w których paliwo stanowi kluczowy składnik kosztów – transport, rolnictwo i przetwórstwo. W praktyce oznacza to presję na ceny w sklepach, nawet jeśli sam wzrost na stacji wydaje się symboliczny.
Nowe stawki opłaty paliwowej zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku. Choć same podwyżki nie są spektakularne, ich skumulowany wpływ może być odczuwalny w całej gospodarce – od transportu, przez rolnictwo, po ceny na sklepowych półkach.
Dla kierowców oznacza to jedno: paliwo nie tanieje systemowo, nawet jeśli ceny ropy chwilowo stoją w miejscu.
Źródło zdjęcia głównego: Obraz Engin Akyurt z Pixabay
Święta coraz droższe. Polacy liczą każdy grosz
To ogólnie było do przewidzenia. Mają rodacy co chcieli... Uśmiechnijcie się brygada heeeeeeeeeeeeej!!!
Staszek
15:01, 2025-12-15
„Vivat Deweloperzy”? R. Pietrzak odpowiada radnemu
Bez kitu. Tłumaczenie też mega. Śmierdzi na kilometr ze deweloperzy mają w tym interes. Mieszkańców przybywa, aut też, a miasto wyprzedaje kolejne grunty i nie wymaga od dewelopera jakiegokolwiek partnerstwa publiczno-prywatnego. I nie o place zabaw chodzi. Właśnie o marne kilkaset metrów drogi żeby zrównoważyć kolejną inwestycję. Tu nikt o tym nie myśli. A w godzinach szczytu Pruszcz do dramat w Andach. Dajcie spokój
Robert
01:22, 2025-12-12
Finał świątecznej akcji posłanki Kołodziejczak
Klasyka... Społeczność wrzuciła do kartonu, a posłanka firmuje to swoją twarzyczką. Czy wy wszyscy jesteście normalni?
Staszek
18:53, 2025-12-11
„Vivat Deweloperzy”? R. Pietrzak odpowiada radnemu
Pełen półprofesjonalizm... Materiał filmowy trwa minutę. Naprawdę redakcja reprezentuje się aż taką indolencją? XD Trudno jest wychylić głowę zza burmistrzowych drzwi i poprosić panów z udarowymi wiertarami, aby zrobili sobie kilkuminutową przerwę? "Nie mamy wpływu na trwające prace remontowe"... Na miły Bóg. Naprawdę? To kwestia ruszenia tyłka, dialogu i niczego więcej. Takiemu "słupowi ogłoszeniowymi" pruszczańskiego magistratu powinno chyba najbardziej zależeć na tym, aby chlebodawca był zadowolony z efektu końcowego? A w kwestii określenia: "Niech te słowa zastępcy burmistrza będą najlepszym podsumowaniem internetowej aktywności Łukasza Michalewskiego w tej sprawie". Ten brukowiec to jest totalny upadek dziennikarstwa. Jak można opowiadać się tak jawnie po konkretnej stronie sporu? Dziennikarz ma stać pośrodku. Ale czego oczekiwać skoro pod urzędowym anonsem brak nawet imienia i nazwiska autora.
Staszek
18:46, 2025-12-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz