Zamknij

naszFelieton: Zdrowie do kosza? Kościół i prawica w akcji

Maciej Szalbierz/Portal Nasz Pruszcz 16:15, 24.09.2025 Aktualizacja: 19:53, 25.09.2025
4

Prezydent Karol Nawrocki ogłosił, że wspólnie z żoną wypisują swojego syna z zajęć edukacji zdrowotnej. Nowy przedmiot został wprowadzony w tym roku szkolnym do klas IV–VIII podstawówek i I–III szkół ponadpodstawowych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Co ważne – nie jest obowiązkowy.

Ta decyzja szybko stała się paliwem dla politycznej i kościelnej prawicy. Z ust krytyków popłynęły słowa o „deprawacji dzieci” i „złowrogim planie”. Jak zwykle najgłośniej krzyczą ci, którzy – przynajmniej oficjalnie – o wychowaniu dzieci wiedzą najmniej.

Jarosław Kaczyński porównał edukację zdrowotną i ograniczenie lekcji religii do działań rodem z początków PRL. Według prezesa PiS nowy przedmiot ma prowadzić do demoralizacji i jest częścią szerszej strategii, wymierzonej w młode pokolenie.

Do chóru krytyków dołączył także arcybiskup Marek Jędraszewski. W swoim stylu przestrzegał rodziców przed „ukrytym złem” i wzywał do masowego wypisywania dzieci z zajęć.

Przychodzi czas próby, czas odpowiedzialności, czas sprawdzenia, czy naprawdę kochacie swoje dzieci. Jest szansa, by powiedzieć temu złu jednoznaczne nie – grzmiał z ambony.

Problem w tym, że mało kto z krytyków zajrzał choćby do podstawy programowej.

A tam czarno na białym: edukacja zdrowotna uczy zdrowego odżywiania, higieny, znaczenia snu i ruchu, profilaktyki chorób, radzenia sobie ze stresem, podstaw pierwszej pomocy czy odpowiedzialności za zdrowie swoje i innych. Krótko mówiąc – wszystkiego tego, co naprawdę przydaje się w życiu.

Być może, gdyby takie zajęcia istniały wcześniej, prezydent wiedziałby, że szczepionki uratowały życie milionom ludzi, a nie tylko – jak sam kiedyś twierdził – „na palio”. Wiedziałby również, że wszelkiego rodzaju używki szkodzą - bez znaczenia  czy pali się je, wciąga czy wpycha na dziąsło. Być może młodzi ludzie mieliby większą świadomość w kwestii dojrzewania, planowania rodziny i nie zachodzili w ciążę w wieku 16 lat. Specyficzną „troskę" kleru o dzieci pominę milczeniem.

Najbardziej ironiczne w tej awanturze jest to, że kościół i politycy prawicy próbują wmówić rodzicom, iż nauka o zdrowiu to zagrożenie. Tymczasem prawdziwe zagrożenie dla dzieci to ignorancja, brak wiedzy i życie w świecie ideologicznych strachów.

[ZT]21461[/ZT]

[BANER]0[/BANER]

(Maciej Szalbierz/Portal Nasz Pruszcz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (4)

RezydentRezydent

1 0

Czego spodziewać się po gościu, co w onz wali snusy?

16:44, 24.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntyPiSAntyPiS

1 0

Pisowcy boją się wiedzy, jak diabeł święconej wody

16:44, 24.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KaczorKaczor

1 0

Klechy łapska precz od dzieci! Przez takich jak Jędraszewski kościół dzisiaj upada

16:56, 24.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

abra kadabraabra kadabra

0 0

Typowe PO, zero religii najpierw a uczyć o deprawacji

17:01, 24.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%