Zamknij

Pożar pociągu w Pszczółkach

20:39, 16.02.2025 Aktualizacja: 20:40, 16.02.2025
Skomentuj OSP Pszczółki OSP Pszczółki

Strażacy z OSP w Pszczółkach zostali zadysponowani do pożaru pociągu.

Do zdarzenia doszło około 18:30.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Jak informują strazacy z Pszczółek w pociągu zapalili się uklad hamulcowy.

[ZT]17372[/ZT]

[BANER]0[/BANER]

(OSP Pszczółki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Onn123Onn123

0 0

Długi artykuł jest co czytać śmiech na sali

21:08, 16.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

user123user123

1 0

najlepsza była drużyna konduktorska wysiedliśmy z tego wagonu po zatrzymaniu się pociągu i stojąc na zewnątrz na mrozie pani nie do końca wiedziała dlaczego wszyscy z tego wagonu w ogóle wysiedli chociaż ludzie zaczynali już okna otwierać bo nie było czym oddychać cały wagon zadymiony żaden zraszacz przeciwpożarowy nie zadziałał a ta ruda pani w szoku że żeśmy powysiadali wszyscy śmiech na sali podejście do pasażerów jak i zaistniałej sytuacji osobiście *%#)!& na waszą ekologię i będę podróżował swoim diselkiem nie wiem do jakiego innego przewoźnika porównać inter city ale ogólnie rzecz biorąc nie polecam i nie pozdrawiam jutro będę się kontaktować w sprawie reklamacji bo to naprawdę kpiny są 👎👎👎

22:50, 16.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AnnaAnna

0 0

Potwierdzam to, co napisał user123. Byłam pasażerką w tym pociągu. Dym w wagonie był naprawdę spory, jestem pewna, ze stezenie bylo spore, czuc bylo spalona gumę, aż zrobila sie ciemna mgła, niektórzy ludzie kasłali. Zero informacji, nie wiadomo było, co robić. Spora część osób wysiadła z pociągu, pozostali narazili się na wdychanie smogu, nikt z obsługi nie przyszedł i nie poinformował, co robić dalej. Ludzie stali między torami, pociągi przejezdżały, wprawdzie wolno, ale i tak uważam, że nikt nie czuł się wówczas bezpieczny. Przyjechały dwa wozy strażackie, wszedł strażak, sprawdził czy jest bezpiecznie, potem powiedział, że wszystko ok. Później nakazali wsiąść do pociągu, ale nikt z obslugi czy ze strażaków nie pomagał, tylko nawzajem sobie pomagaliśmy. Wciągaliśmy też wózek na górę. Tym samym pociągiem dojechaliśmy na najbliższą stację w Pszczółkach. Tam po jakiejś godzinie od zdarzenia zatrzymał się inny pociąg IC i wcisnęli nas do niego zamiast podstawić nowy. Wszyscy jechali ściśnięci, jak sardynki w puszce. Po wykupionych miejscach siedzących zostało tylko wspomnienie. IC jest nieprzygotowane na takie sytuacje. Szkoda gadać.

13:33, 17.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HWDPHWDP

0 0

Chciałem podkreślić że policja kłamie bo ten pociąg jechał do łodzi a nie Gdyni a po drugie to pasażerowie sami gasili zero reakcji ze strony PKP zero pomocy ze strony PKP oraz policj sam tam byłem

21:25, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%