„Prustis – Istoria kai Niwidan” – hołd dla przeszłości naszego regionu

To nie tylko film, lecz emocjonalna podróż przez wieki – od czasów dawnych plemion po współczesność. Produkcja „Prustis – Istoria kai Niwidan” to wyjątkowe przedsięwzięcie, w którym udział biorą lokalne instytucje, szkoły, kolekcjonerzy i pasjonaci historii. Ich wspólnym celem jest odtworzenie dziejów regionu z niezwykłą dokładnością i szacunkiem dla przeszłości.

Tytuł filmu, przetłumaczony ze staropruskiego, oznacza „Pruszcz – Historia jakiej nie znacie”. Wybór tego języka nie jest przypadkowy – to symboliczny ukłon w stronę pierwotnych mieszkańców tych ziem, plemion bałtyckich, które zamieszkiwały Pomorze na długo przed pojawieniem się wpływów słowiańskich, niemieckich i polskich.

Jak podkreśla autor projektu, Tomasz Potejko, historia Pruszcza Gdańskiego jest nierozerwalnie związana z dziejami całego regionu – od Gdańska, przez Kolbudy, Trąbki Wielkie, po Cedry Wielkie. Przez wieki między tymi miejscowościami istniały liczne powiązania gospodarcze, społeczne i kulturowe, a rozwój jednej z nich wpływał na losy pozostałych.

Dlatego film nie skupia się wyłącznie na Pruszczu – pokazuje całą sieć zależności i współpracy, które ukształtowały dzisiejsze oblicze regionu.

Historia pełna emocji

„Prustis – Istoria kai Niwidan” to film, który nie unika trudnych tematów. Na ekranie zobaczymy sceny batalistyczne, katastrofy i momenty cierpienia, ale także chwile odbudowy, rozwoju i codziennego życia mieszkańców.

Twórcy pokazują Pomorze Gdańskie w całej jego złożoności – jako ziemię doświadczoną przez wojny, zarazy i pożary, ale też jako miejsce pełne nadziei, kultury i siły ludzi, którzy tu żyli.

W produkcji pojawią się m.in. sceny ukazujące budowę Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim oraz cyfrowo odtworzone zabytki regionu. Twórcy zapowiadają również pewną niespodziankę – zabytek, o którym ostatnio było głośno w lokalnych mediach.

Choć film przenosi widza w czasy pełne przemocy i chaosu, jego końcowe sekwencje niosą ciepło, dumę i nadzieję – przypominając, że Pomorze potrafiło się odrodzić i dziś tętni życiem.

Oddolna inicjatywa i nowoczesna technologia

Projekt „Prustis” to w pełni oddolne przedsięwzięcie, tworzone bez wielkich budżetów i wsparcia instytucji centralnych. W film zaangażowały się lokalne szkoły, instytucje kultury, kolekcjonerzy oraz pasjonaci historii, którzy udostępnili archiwalne materiały, zdjęcia i pamiątki.

Twórcy wykorzystują nowoczesne technologie sztucznej inteligencji, które pomagają odtwarzać dawne epoki, generować muzykę i narrację, a także wizualizować nieistniejące już miejsca z niezwykłą precyzją.

Produkcja powstaje dzięki wsparciu lokalnych Mecenasów – firm, organizacji i osób prywatnych, które zdecydowały się włączyć w projekt.

Jeszcze jest czas, by zapisać się w historii. Każda firma, instytucja czy osoba może zostać Mecenasem filmu i dołożyć swoją cegiełkę do dzieła, które powstaje dla całego regionu - Tomasz Potejko, autor projektu „Prustis – Istoria kai Niwidan.

Premiera pełna tajemnic

Autor projektu nie zdradza jeszcze, gdzie i kiedy odbędzie się premiera filmu. Jak sam mówi – chce podtrzymać emocje do samego końca, by widzowie mogli przeżyć ten moment w pełni, bez wcześniejszych oczekiwań.

Jedno jest pewne - „Prustis – Istoria kai Niwidan” to projekt, który już dziś zapisuje się w historii lokalnej kultury, łącząc przeszłość z nowoczesnością i przypominając, że historia Pomorza to opowieść o ludziach, odwadze i nieustannym odradzaniu się ducha regionu.

[ZT]22397[/ZT]

[BANER]0[/BANER]