Portal Nasz Pruszcz: Młodzież Wszechpolska deklaruje obronę wartości narodowych i katolickich. Jak konkretnie definiujecie te wartości? I jak zamierzacie je realizować w praktyce, gdy stykają się z konstytucyjną zasadą równości obywateli, w tym mniejszości etnicznych i światopoglądowych?
Tomasz Chlasta: Wszechpolacy stoją na straży tradycyjnych wartości i norm moralnych. Tak było w latach przedwojennych, tak i współcześnie no i tak będzie, to jest stały element naszej działalności. Są to wartości chrześcijańskie: miłość, dobro, piękno, wiara, nadzieja. Także i wartości narodowe, które nie są mniej ważne od tych pierwszych: honor, tradycja, pamięć historyczna, poszanowanie tożsamości i godności, patriotyzm, solidaryzm. Pierwsze z drugimi często się pokrywają. Sam Roman Dmowski w dziele "Kościół, naród i państwo" pisał, że nauka Kościoła Katolickiego, a więc katolicyzm nie jest żadnym dodatkiem do polskości.
Dlaczego? A no dlatego, że polska kultura na tych fundamentach wyrosła. Pomimo zjawiska laicyzacji w Europie, Polska w dalszym ciągu jest krajem mocno zakorzenionym w wierze chrześcijańskiej. Dostrzegalny jest wzrost osób wierzących. Według Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, który rok temu zlecił badanie CBOS w związku z określeniem ilości wiernych, 89% Polaków deklaruje przynależność do Kościoła Katolickiego. Jest to znaczący wzrost w stosunku do 2022 roku, kiedy było to nieznacznie ponad 70%. Kilkanaście procent osób deklaruje się jako osoby niewierzące lub przynależące do innego kręgu wiernych. Zgodnie z Konstytucją RP pod tym względem jesteśmy równi wobec siebie, i patrząc pod kątem innych grup wyznanionych, światopoglądowych czy etnicznych nasza działalność opiera się na dyskusji i kiedy nadarzy się okazja, starać się stosownymi i merytorycznymi argumentami przekonać dane osoby do wiary, która jest powszechnie rozwijana wśród większości obywateli.
Nawet jeżeli ktoś tego ostatecznie do siebie nie przyjmie, to ważna jest świadomość bycia w innym kręgu kulturowym, albo wyznaniowym, który patrząc na Polskę jest jednak szeroki.
Młodzież Wszechpolska jest organizacją narodowo-katolicką, a Kościół postrzegacie jako drogowskaz życiowy. Tymczasem na Waszych sztandarach pojawiają się hasła typu „Polska dla Polaków" czy „Stop migracji". Gdzie w tym miejscu znajduje się miłość do bliźniego, którą głosi religia?
Trzeba podkreślić jedną rzecz: Kościół nie może być jedynym wyznacznikiem drogi dla człowieka, bo tym wyznacznikiem jest przede wszystkim Słowo Boże. Osobiście jako przedstawiciel MW, tak i cała organizacja nie stawia sobie Kościoła jako pewnego rodzaju "drogowskazu życiowego", bo gdyby jednak tak było, Młodzież Wszechpolska byłaby jedynie organizacją na wzór wspólnoty katolickiej. Natomiast Kościół jest instytucją, która ma głosić Słowo Boże.
Zadaniem osób duchownym jest nauczanie wartości i norm, dzięki którym człowiek może się rozwijać duchowo. Tak więc drogowskazem życiowym jest Słowo Boże, czyli to, co zostało przekazane ludziom od Boga i spisane, abyśmy my mogli się doskonalić. Człowiek został powołany do rozwoju, a nie do stagnacji. Jednakże trzeba przeciwstawiać się temu, co moralnie jest złe i walczyć z tym w odpowiedni sposób.
Co do kwestii działalności MW i wiary w sprawie masowej imigracji, nasze stanowisko jest jasne i wielokrotnie podkreślane. Rząd całe szczęście dostrzegł problem dotykający również Polskę już od paru lat, ale dalej nie podejmuje konkretnych działań w celu ograniczenia wpuszczania cudzoziemców do Polski. Sprzeciw wobec masowej i niekontrolowanej imigracji jest w interesie wszystkich, całej Europy.
Cudzoziemcy, głównie z kręgów kultury arabskiej, powodują problemy nie tylko w sferze społecznej, ale także gospodarczej. Nie jesteśmy przeciwko imigrantom personalnie, ale przeciwko imigracji jako zjawisku, które generuje szereg problemów. Różnice kulturowe są diametralne porównując europejczyków do arabów. Dlatego należy zapobiegać, a nie leczyć. Niestety, jesteśmy obecnie w takim stadium kryzysu, że trzeba to leczyć.
Jak godzicie naukę Kościoła z wiedzą naukową i prawami obywatelskimi, np. w kwestiach edukacji seksualnej, praw kobiet czy osób LGBT, skoro te często stoją w sprzeczności z tradycyjnym nauczaniem Kościoła?
Jak już wcześniej wspomniałem, Dmowski wspomniał, że katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości. Jest wręcz jest częścią. Naukę Kościoła Katolickiego w bardzo wielu przypadkach można pogodzić z wiedzą naukową i prawami obywatelskimi, które dotyczą głównie relacji państwo-obywatel. Polacy są narodem wychowanym na fundamentach Chrześcijaństwa i w tej sposób, według wartości i norm postępują.
Środowisko LGBT często podkreśla wartość tolerancji w życiu społecznym. Trzeba zrozumieć znaczenie tego słowa, a oznacza ono bowiem godzenie się na coś, na co osobiście się nie zgadzam, i nie powinienem zbytnio w to ingerować. Jednakże pojęcie tolerancji w rozumieniu lewicowych aktywistów powiela się z pojęciem akceptacji, które oznacza zupełnie coś innego. Swoją narracją wręcz chcą zmusić do "tolerowania" środowiska LGBT.
W nauce Kościoła, która oparta jest ściśle o Pismo Święte nie ma mowy na zaakceptowanie takie stanu rzeczy, o który walczą środowiska lewicowe i lewicowo-liberalne: związki partnerskie, małżeństwa osób tej samej płci czy adopcja dzieci przez takie pary, transeksualizm, edukacja seksualna (której elememty powinny wejść do kanonu przedmiotu biologii, bez ideologicznych elementów). Uzasadnienia w Piśmie znajdziemy w Starym Testamencie i w Nowym Testamencie. Sam św. Paweł w Liście do Rzymian mówi o porzuceniu normalnego życia z kobietą na rzecz rozpusty osób tych samych płci. Jest to twarde uzasadnienie, ponieważ wynika z samej treści Pisma.
Czy osoby niewierzące lub wyznające inną religię mogą w pełni uczestniczyć w działalności MW, czy religijna tożsamość jest tu warunkiem dopuszczenia do pełnego uczestnictwa?
W szeregach Młodzieży Wszechpolskiej można znaleźć osoby niewierzące i takie, które nie przynależą do Kościoła Katolickiego, a do innych grup wyznanionych z kręgu chrześcijańskiego. Warunkiem jest ich indywidualna akceptacja środowiska katolickiego.
Wychodzimy z założenia, że każdy ma prawo się nawrócić. Drzwi są otwarte dla wszystkich, co akceptują wiarę chrześcijańską, naukę Kościoła i chcą ją poznać i na podstawie tego, rozwijać swoją duchowość. W przeszłości były przypadki nawróceń i dołączenia do wspólnoty Kościoła za sprawą naszego środowiska.
W swoich postulatach popieracie całkowity zakaz aborcji. Czy nie przewidujecie wyjątków w przypadkach ciąży z gwałtu, ciąży martwej czy zagrożenia życia matki? Jeśli nie, jak tłumaczycie, że dobro jednostki stoi w hierarchii niżej niż ideologia?
Obecnie takie prawo funkcjonuje. Usunięcie ciąży w przypadku czynu zabronionego czy martwej ciąży, która zazwyczaj zagraża życiu kobiety jest w Polsce dozwolone. W każdym innym przypadku aborcja jest niemoralna, jest odebraniem szansy na życie człowieka.
W dobie zbliżającej się zapaści demograficznej, potrzeba nowych pokoleń wspólnoty narodowej jest niezwykle ważna dla rozwoju państwa i utrzymania prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa. Tutaj mówimy w kontekście ogółu ludzi, propozycji rozwiązania problemu może być mnóstwo, jednak jeśli mówimy o indywidualnych przypadkach, sprawa się komplikuje.
Młodzi Polacy nie mają odpowiednich warunków do zakładania rodzin. Ceny mieszkań są drastycznie wysokie, do tego narracja antynatalizmu powielana na TikToku, mówiąca o tym, że dziecko ogranicza rozwój osobisty, że dziecko jest smyczą dla kobiety, bo zmusza ją do pozostania w domu, czy że najzwyczajniej w świecie jest to udręka psychiczna - najlepiej być w pełni wolnym człowiekiem w rozumieniu osób powielających tą narracje.
Prawda jest zupełnie inna, bo rodzicielstwo, to jest poświęcenie i nie oznacza odrazu rezygnacji ze swoich planów, marzeń, pasji czy hobby. Aby jednak można było o zdrowej komórce społecznej, jaką jest rodzina, państwo musi stworzyć do tego warunki. Należy przywrócić w miejsce konsumpcyjnego i wygodniackiego stylu życia, wartość rodziny. Młodzi ludzie muszą nauczyć się poświęcenia. Nie tylko w kontekście założenia rodziny. Jest to ważna postawa, bo dzięki poświęceniu, ale także wierze, człowiek może osiągnąć naprawdę wiele.
Głosicie hasło „Feminizm zabija". Co złego widzicie w prawach kobiet i równości płci? Jaką rolę powinna według Was odgrywać kobieta w dzisiejszym społeczeństwie, skoro prawa kobiet są ograniczane?
Dobrą odpowiedzią na to pytanie byłoby drugie pytanie: "O co właściwie kobiety chcą jeszcze walczyć?". Równość płci - jest. Kobieta, jak i mężczyzna mogą rozwijać się w tych samych warunkach, w tych samych dziedzinach. Kobiety dzisiaj zajmują wysokie stanowiska w urzędach, w korporacjach, są poważane za ambitne. I to jest fakt. W MW również kobiety zajmują kierownicze stanowiska. Inną kwestią jest mówić o usposobieniu kobiety, która z natury jest stworzona do bardziej lżejszych warunków pracy i rozwoju niż mężczyzna.
Narracją o rzekomym ograniczaniu praw kobiet to mit. Tak jak wspomniałem, każdy ma równe prawa i równe szanse, reszta zależy od prawideł natury ludzkiej płci męskiej i żeńskiej, ma tu na myśli predyspozycje do wykonywania niektórych rzeczy, które musimy zaakceptować.
W przestrzeni publicznej często mówi się o przestępstwach cudzoziemców, np. gwałtach osób pochodzenia arabskiego. Statystyki z 2024 roku pokazują, że spośród 1110 gwałtów tylko 48 popełnili obcokrajowcy. Jak Pan to komentuje?
Nie można skupiać się tylko na jednym rodzaju przestępstwa, bo problem jest większy. To nie tylko gwałty, ale też zabójstwa, kradzierze, rozboje, dewastacje. Według statystyk z 2024 roku około 5% podejrzanych o popełnienie przestępstwa, inne źródła podają że więcej, to obcokrajowcy.
Minister Siemoniak zapewnił wtedy, że nie pozwoli na to, aby zorganizowane grupy przestępcze składające się z obcokrajowców burzyły porządek publiczny. Niestety rezultatów tego zapewnienia nie widać. W przeciągu roku doszło do nieprzyjemnych, czasami nawet drastycznych zdarzeń, tak jak ta w miejscowości Nowe, gdzie Kolumbijczyk zamordował naszego rodaka. Tego typu sprawy są bardzo głośne, ale jeżeli tak jest, oznacza to, że popadamy w coraz głębszy kryzys.
Liczba cudzoziemców w Polsce wzrosła z 184 tys. w 2015 roku do 1,2 mln w 2024 roku, a jednocześnie przestępczość nie wzrosła proporcjonalnie. Czy wciąż uważacie, że obecność obcokrajowców zagraża bezpieczeństwu Polaków?
Perspektywa 9 lat w tym przedziale jest moim zdaniem nie trafna. Proszę zauważyć że w latach 2015-2019 kryzys imigracyjny w Europie dotknął w znacznej mierze kraje zachodnie. To właśnie wtedy mieliśmy doczynienia z dużą ilością zamachów terrorystycznych w Niemczech czy we Francji. Islamscy terroryści, którzy przedostali się do Europy jawnie panoszyli się atakując kościoły. Znamy przypadki ataków terrorystycznych w kościołach.
Największe zamachy w 2015 roku w Europie były we Francji, a dokładnie w Paryżu. Był to efekt niewłaściwie prowadzonej polityki migracyjnej Unii Europejskiej, którego skutki zachód poczuł na własnej skórze. Wśród władz unijnych obecnie toczy się debata na temat rozwiązania problemu imigracji. Wiele państw zaczęło od kilku lat wdrażać swoje działania w tym zakresie. Polska w okresie 2015-2019 była krajem bądź co bądź bezpiecznym.
Problem pojawił latem 2021 roku, kiedy to Białoruś zaczęła prowadzić przeciwko Polsce działania hybrydowe uzywają broni demograficznej, a więc podrzucając zdesperowanych imigrantów z krajów arabskich pod granice polsko-białoruską. Kryzys nie został zażegnany, a problem na wschodzie narasta. W tym odsetek popełnianych przestępstw.
Po wybuchu wojny na Ukrainie zostaliśmy dotknięci falą uchodźców z Ukrainy. Według statystyk w 2023 roku Policja stwierdziła 24 240 przestępstw dokonanych przez obcokrajowców. W 2024 roku było to już 26 266 przy ogólnej liczbie podejrzanych wynoszącej 286 250 osób. To dużo. Dlatego uważamy, że obecność obcokrajowców w dobie kryzysu zagraża Polakom, ale nie tylko - również całej Europie. Masowa imigracja w każdym przypadku jest negatywnym zjawiskiem. Różnice mentalności i zakorzenienia kulturowego odczuwa się wtedy bardzo wyraźnie.
W jednym z wywiadów twierdził Pan, że zatrudnianie obcokrajowców szkodzi polskim pracownikom i rynkowi pracy. Tymczasem większość cudzoziemców wykonuje prace, których Polacy nie chcą, a wpływy z podatków w 2024 roku wyniosły ponad 4,8 mld zł. Jak to uzasadnić w kontekście Waszej krytyki?
Wielu Polaków jest wypychanych z miejsc pracy, na rzecz obcokrajowców. Duża część z nich wykonuje prace proste. Rąk do pracy nie brakuje. Niektórzy pracodawcy wolą zatrudnić obcokrajowca, bo jest to dla nich tańsze i bardziej korzystniejsze. To jest negatywne zjawisko z którym musimy zmierzyć się wszyscy.
Jak uzasadniacie odmowę przyjęcia uchodźców, biorąc pod uwagę kryzys humanitarny i sytuację za wschodnią granicą, gdzie codziennie giną kobiety i dzieci? Czy przywiązanie do Kościoła nie rodzi tu pewnego etycznego dysonansu?
Nasi sąsiedzi ze wschodu nie potrafią okazać Polsce wdzięczności za pomoc. Nie można mówić o odmowie przyjmowania uchodźców z Ukrainy, ponieważ jednak ich przyjmujemy, a przynajmniej przyjmowaliśmy z otwartymi ramionami. Tymczasem ze strony Kijowa w stronę Polski pada wiele słów oburzenia odnośnie braku pomocy w postaci dostaw broni i amunicji, ale także w kontekście pomocy socjalnej dla Ukrainców mieszkający w Polsce. Czas dobroci się skończył, Polska także ma swoje interesy narodowe o które musi zadbać. Jednym z nich jest rozliczenie się raz na zawsze z Ukrainą w sprawie ludobójstwa na Wołyniu. Do dzisiaj sprawa toczy się bez zaangażowania Kijowa.
Brak wdzięczności ze strony Ukrainy jest kluczową postawą uzasadniającą ograniczenie pomocy socjalnej dla uchodźców z Ukrainy. Ukraińcy w dalszym ciągu uchodzą do Polski, aby uciec przed koszmarem wojny, jednakże Polacy nie mogą sobie pozwolić na nadmierną hojność.
Młodzież Wszechpolska chce bronić tradycji, a jednocześnie młodzi Polacy żyją w globalnym, wielokulturowym świecie. Jakie kompromisy ideologiczne jesteście w stanie zaakceptować, aby Wasze idee były spójne z rzeczywistością XXI wieku?
Idea nowoczesnego nacjonalizmu jest alternatywą, która jest kreowana i powielana przez współczesne środowisko narodowe. Ciężko stwierdzić jakie ideologiczne kompromisy moglibyśmy zaakceptować, aby nakładały się na współczesny tok myślenia młodych. Idea musi wypływać z ducha ludzi, którzy ją tworzą. Polecam sięgnąć po lekturę Polityki Narodowej - okresowego zbioru pism, ideowych artykułów, recenzji czy wywiadów, aby zapoznać się bliżej z ideami naszego środowiska. Nie mniej polecam zaglądać także na portal Nowy Ład, prowadzony głównie przez Wszechpolaków.
Mimo wszystko są fundamenty, które są niezmiennie takie jak tradycja czy wiara. Te idee muszą się odrodzić w świecie wielokulturowym i niespójnym.
Młodzież Wszechpolska jest w ostatnim czasie aktywna na terenie Pruszcza Gdańskiego. Jakie macie plany biorąc pod uwagę lokalny wymiar działalności.
Chcemy rozwijać nasze struktury na Pomorzu. Jest coraz większy potencjał do budowania naszego środowiska, dlatego celujemy w kolejne miejscowości, gdzie możemy przedstawić nasze cele i założenia. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z działalnością Młodzieży Wszechpolskiej, a młodych zachęcam do dołączania.
Rozmawiał: Maciej Szalbierz
[ZT]21661[/ZT]
[BANER]0[/BANER]
Dongfeng HUGE – największy SUV w ofercie Grupy Janisz
A co z serwisem u nich? Czy Pan Janisz też będzie naprawiał?
Mechanik
07:31, 2025-10-04
Dongfeng HUGE – największy SUV w ofercie Grupy Janisz
Piękne! Z doświadczenia wiem, że chińska motoryzacja w tej chwili na spokojnie dorównuje europejskiej! Sam jeżdżę chinolem i żadnych problemów.
Motomaniak
18:31, 2025-10-03
Gmina Pruszcz Gdański: Wypadek w Łęgowie. Dwie osoby...
Proszę osoby poszkodowane o kontakt 664694990
Dominikkk
23:40, 2025-10-02
Wypadek na pasach w Przejazdowie. 19-latek potrącony...
Proszę osobę poszkodowaną o kontakt 664694990
Dominik
22:34, 2025-10-02
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz