Jesteśmy pogrążeni w smutku i poczuciu niesprawiedliwości po nagłej stracie Kuby - naszego nietuzinkowego i zawsze pomocnego przyjaciela, utalentowanego tatuatora, prywatnie - życiowego, wieloletniego partnera Marty oraz oddanego ojca 5-letniego Benia – piszą organizatorzy zbiórki.
Niemal przed chwilą witał się z nami w salonie tatuażu, dzielił się swoim marzeniem o przeprowadzce na Islandię, z dumą opowiadał o tym co było dla niego najważniejsze – swojej rodzinie za którą czuł się wyjątkowo odpowiedzialny. Zwyczajnie położył się do łóżka. Zmęczony po całym aktywnym dniu podczas wyjazdu na Wyspy Owcze. Obiecał zadzwonić, ale nigdy się już nie obudzi.
Badania mające wykazać prawdopodobną przyczynę śmierci jeszcze trwają.
Kuba był jedynym żywicielem rodziny, więc to co realnie możemy teraz zrobić to sprawić, żeby Ci których kochał najbardziej nie musieli obawiać się o kwestie finansowe – kontynuują przyjaciele mężczyzny - Chodzi nie tylko o sprawy najpilniejsze, takie jak sprowadzenie ciała, pogrzeb, przetrwanie najbliższego czasu, ale przede wszystkim o zapewnienie przyszłości dla małego Beniamina, który był oczkiem w głowie Kuby.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że w obliczu tak traumatycznego wydarzenia pieniądze nie oznaczają nic. Jednak na poziomie prozy życia i życiowych szans – taka pomoc ma naprawdę niesamowity sens.
Jeśli, chcesz pomóc rodzinie Kuby, możesz to zrobić TUTAJ.
[ZT]6551[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz