Pruszcz Gdański: Nowe hale magazynowe i osiedle mieszkaniowe w Straszynie? Czy dojdzie do realizacji tej inwestycji?

12 października, podczas prac komisji rady gminy Pruszcz Gdański przedstawione zostały dwie propozycje inwestorów.

Jak informuje radny gminy Andrzej Chmielewski jedna z nich dotyczy budowy hal magazynowych oraz osiedla mieszkalnego w Straszynie. Teren potencjalnej inwestycji to górka przy obwodnicy, ograniczona ulicami Leśną i Malczewskiego a jej powierzchnia to około 60 ha.

Dojazd do obiektów byłby możliwy od strony obwodnicy, co oznacza, że ciężarówki nie wjeżdżałyby do Straszyna. 

Droga przebiegałaby do ulicy Poprzecznej, co dawałoby mini-obwodnicę Straszyna - na odcinku od Poprzecznej do hal magazynowych mogłyby jeździć tylko osobówki. Inwestor deklaruje inwestycje towarzyszące, ale w tej chwili jest za wcześnie, by pisać o tym jakie to miałyby być inwestycje. Co istotne, do gminy płynęłyby podatki od nieruchomości, przedsiębiorstwa oraz mieszkańców – pisze na swoim profilu na FB radny Chmielewski.

Inwestycja byłaby jednak możliwa do zrealizowania jedynie po wybudowaniu Węzła Straszyn, a zamierzenia inwestora mogłyby być dodatkowym bodźcem dla GDDKiA na realizację Węzła.

- Obecnie teren przeznaczony jest w planie miejscowym na centrum handlowe oraz mieszkaniówkę, więc realizacja takiego planu niosłaby również duże obciążenie. Na razie jednak chętnych do budowy centrum handlowego nie ma - przez brak możliwości komunikacji. Być może takie centrum pojawiłoby się po wybudowaniu Węzła Straszyn i przyłączeniu do niego tego obszaru.  Radni z dość dużą dozą ostrożności podeszli do tej propozycji – dodaje Chmielewski.

- Przedstawiona koncepcja dość szczelnie wypełnia powierzchnię, wobec tego pytałem o powierzchnie biologicznie czynne, zieleń dokoła itd. Padły też pytania o dostarczenie wody, odprowadzanie ścieków itp. Koncepcja budynków wielorodzinnych budzi jak zwykle obawy. Przedstawiony plan na około 900 mieszkań to jak łatwo policzyć, wywołałoby zwiększenie populacji Straszyna o około połowę w ciągu kilku lat. Automatycznie powstaje więc kwestia miejsc placówkach oświaty: w przedszkolach i szkole - można przecież szacować przybycie około 500-1000 dzieci.

Możliwe jest, że inwestor może zmodyfikować swoje założenia w przyszłości, tak by zmniejszyć rozmiar ingerencji, którą wywołałaby inwestycja.

Radny Andrzej Chmielewski podkreśla, że tę inwestycję na dzień dzisiejszy nie należy traktować w kategoriach „kiedy” zostanie zrealizowana, ale czy w ogóle kiedykolwiek do niej dojdzie. Radni zachowują wobec niej dużą dozę rezerwy.

Co mieszkańcy Straszyna sądzą o tej ewentualnej inwestycji?