W grudniu sejmowa Komisja Nadzwyczajna ds. Ochrony Zwierząt miała zająć się poselskimi projektami nowelizacji ustaw o zakazie fajerwerków. Ze względu na weto prezydenta do tzw. ustawy łańcuchowej prace nad tymi projektami się opóźniły. Tegoroczny sylwester będzie kolejnym bez zakazu korzystania z fajerwerków.
Tegoroczny sylwester będzie kolejnym bez zakazu korzystania z fajerwerków mimo zapowiedzi prac w Sejmie nad projektami w tej sprawie. Ekspertki w rozmowie z PAP podkreślają, że fajerwerki szkodzą zwierzętom, a całoroczny zakaz powinien zostać jak najszybciej wprowadzony.
Prezeska Fundacji Viva! Anna Zielińska w rozmowie z PAP oceniła, że zakaz powinien zostać jak najszybciej wprowadzony.
- Czegoś, co wyrządza tyle szkód zarówno zwierzętom, jak i ludziom, moglibyśmy sobie darować - dodała.
Podkreśliła, że huk fajerwerków jest przez zwierzęta odbierany jako oznaka niebezpieczeństwa.
- Zwierzęta reagują instynktownie. Jest to pierwotny lęk, który często objawia się ucieczką. To niestety najczęściej spotykana konsekwencja fajerwerków wśród zwierząt domowych. Mówimy tu o psach, które są na spacerach, ale też o kotach, które wystraszone hukiem mogą w panice uciec i zgubić się w nieznanym otoczeniu - powiedziała.
Zaznaczyła, że przed sylwestrem właściciele powinni zabezpieczyć swoje zwierzęta. Na adresatce powinni umieścić aktualny numer telefonu, a także zaczipować swojego psa czy kota. Warto również zapewnić im komfortowe i bezpieczne warunki, zapewniając spokój i ciszę. Doradziła, aby właściciele zamknęli i zasłonili okna, bo zwierzęta reagują nie tylko na hałas, ale również na rozbłyski na niebie. Zdaniem Zielińskiej zwierzę powinno też mieć w domu miejsce, w którym mogłoby się schować.
- Nie zamykajmy tego zwierzaka na siłę, ale udostępnijmy mu takie miejsce, które będzie dla niego bezpieczne. Jeżeli będzie miał chęć przyjść do nas, bo przy nas czuje się bezpiecznie, to oczywiście takie wsparcie musimy mu dać - podkreśliła.
Dodała, że fajerwerki wpływają również negatywnie na dzikie zwierzęta. Podkreśliła, że wiele z nich przypłaca noc sylwestrową życiem.
- Apeluję do kierowców, aby tej nocy szczególnie uważali i zdjęli nogę z gazu. Spłoszone zwierzęta, uciekając w panice, często wybiegają na drogi - podkreśliła.
Poselskie projekty, którymi miała zająć się komisja, przewidują różne rozwiązania. Projekt Lewicy zakłada uprawnienie rady gminy do wprowadzenia ograniczenia lub zakazu wykorzystywania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych klasy F2 i F3. Projekt Koalicji Obywatelskiej zabrania na poziomie krajowym używania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych klasy F3. Oba projekty zezwalają jednak samorządom na ustanowienie wyłączeń od zakazu - m.in. w sylwestra.
W ocenie mec. Katarzyny Topczewskiej, pełnomocniczki Fundacji Viva!, ustawowy zakaz fajerwerków powinien obowiązywać przez cały rok.
- Takie wyłączenia są błędem. Mówimy jednak głównie o kryzysie sylwestrowym, kiedy huk spowodowany przez wybuchy fajerwerków jest największy. Niestety samorządy bardzo różnie do tego podchodzą. Jeżeli miałoby to mieć jakikolwiek sens, to trzeba wprowadzić ustawowy, całkowity zakaz - powiedziała.
Podkreśliła, że każdego roku dowiadujemy się o kolejnych przypadkach nieodpowiedzialnego odpalania fajerwerków. Przypomniała chociażby sytuację z sylwestrowej nocy 2023/2024, kiedy turyści w Dolinie Pięciu Stawów w Tatrzańskim Parku Narodowym odpalili fajerwerki, narażając przy tym dziko żyjące tam zwierzęta.
Zdaniem ekspertki społeczeństwo jest gotowe na wprowadzenie zakazu.
- Uważam, że udało się już dużo trudniejszy projekt przegłosować - o zakazie hodowli zwierząt na futra. Nikt nie wróżył powodzenia w tej kwestii, a jednak się udało - podkreśliła.
Mimo braku krajowych regulacji w tej sprawie ograniczenia fajerwerków wprowadzane są w Polsce przez poszczególne samorządy.
W listopadzie Rada Miasta Krakowa przyjęła uchwałę w sprawie "wprowadzenia zakazu odpalania fajerwerków, petard, ogni sztucznych i innych materiałów pirotechnicznych widowiskowych w okresie całorocznym na terenie Gminy Miejskiej Kraków". Nowe przepisy mają obowiązywać od 2026 r. z wyłączeniem najbliższej nocy sylwestrowej. Wojewoda małopolski zapowiedział jednak, że uchwałę zaskarży do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Powodem są m.in. wątpliwości, czy uchwała nie zawiera przepisów porządkowych uregulowanych już ustawą.
Od 2019 r. całoroczny zakaz obowiązuje w Zakopanem. "W celu zapewnienia ochrony życia i zdrowia ludzkiego oraz porządku, spokoju i bezpieczeństwa publicznego, a także dla ochrony zwierząt zakazuje się odpalania fajerwerków, petard, ogni sztucznych i innych materiałów pirotechnicznych w okresie całorocznym na terenie miasta Zakopanego w miejscach dostępnych publicznie" - głosi uchwała rady miasta.
W Warszawie od 2018 r. zamiast pokazów fajerwerków miasto organizuje pokazy laserowe. Rada miasta nie wprowadziła oficjalnego zakazu, choć każdego roku apeluje o rezygnację z używania petard i fajerwerków, aby zadbać o bezpieczeństwo zwierząt.
Krzysztof Blusiewicz (PAP)
kblu/ joz/ mhr/
Brak budżetu w Trąbkach Wielkich. Co to oznacza?
Tuba propagandowa, gminny biuletyn i trąbecki słup reklamowy. Wydawca tego brukowca najpewniej odpowie, że przecież INFORMUJE mieszkańców o ważnych sprawach. A prawda jest zgoła odmienna. Po raz kolejny perfidnie skopiował tekst urzędników z gminy Trąbki Wielkie, który to tekst bezpośrednio uderza w konkretnych radnych. Radni podjęli taką, a nie inną decyzję. A kimże jest pan wydawca, żeby oceniać tę decyzję? Gdzie jest komentarz owych radnych w tej sprawie? Może chcieliby się wypowiedzieć? Zadam retoryczne pytanie - w ogóle poprosiłeś o ten głos z drugiej strony barykady? Gdzie jest dziennikarska równowaga... To nie jest dziennikarstwo. To jest zdradzanie zasad bezstronności. Zaiste upadek...
Staszek
21:08, 2025-12-23
Święta coraz droższe. Polacy liczą każdy grosz
To ogólnie było do przewidzenia. Mają rodacy co chcieli... Uśmiechnijcie się brygada heeeeeeeeeeeeej!!!
Staszek
15:01, 2025-12-15
„Vivat Deweloperzy”? R. Pietrzak odpowiada radnemu
Bez kitu. Tłumaczenie też mega. Śmierdzi na kilometr ze deweloperzy mają w tym interes. Mieszkańców przybywa, aut też, a miasto wyprzedaje kolejne grunty i nie wymaga od dewelopera jakiegokolwiek partnerstwa publiczno-prywatnego. I nie o place zabaw chodzi. Właśnie o marne kilkaset metrów drogi żeby zrównoważyć kolejną inwestycję. Tu nikt o tym nie myśli. A w godzinach szczytu Pruszcz do dramat w Andach. Dajcie spokój
Robert
01:22, 2025-12-12
Finał świątecznej akcji posłanki Kołodziejczak
Klasyka... Społeczność wrzuciła do kartonu, a posłanka firmuje to swoją twarzyczką. Czy wy wszyscy jesteście normalni?
Staszek
18:53, 2025-12-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz