Mieszkanka Wocław, jak zdecydowana większość starszych mieszkańców gminy Cedry Wielkie, pochodzi ze wschodu. Urodziła się w Pidmyhołce, a więc dawnej Henrykówce w województwie lwowskim. Jak opowiadała nam jubilatka pod koniec wojny wieś, w której mieszkała, zaatakowały oddziały UPA i wtedy przed pewną zgubą Pani Eleonora wspólnie z braćmi uciekła do Lwowa.
Po kilku dniach rodzina trafiła do Łańcuta, gdzie mieszkali krewni. Już po zakończeniu wojny rodzeństwo zostało zatrudnione u właścicieli ziemskich w gospodarstwie rolnym koło Przemyśla. Jednak nie takie wymarzyli sobie życie. Tęsknili za lepszym losem, ale i rodzinną Henrykówką. Ale zamiast na wschód, w dobrze znane rodzinne strony pojechali w zupełnie nieznanym kierunku. Za cel obrali sobie północ nowej, powojennej Polski.
Nestorka rodu zamieszkała w Wocławach, gdzie poznała Stanisława, który został jej mężem. Wybranek serca pochodził z niedalekiego Grudziądza. Związek małżeński zawarli w lutym 1947 roku i zajęli się własnym gospodarstwem rolnym.
Państwo Liedtke wychowali czwórkę dzieci, a zacna jubilatka doczekała się 8 wnucząt oraz 2 prawnuczek i 2 prawnuków. Seniorka z Wocław każdą wolną chwilę poświęcała na lekturę codziennej prasy i interesujących książek, ale zawsze ciekawiła ją lokalna historia, związana z jej rodzinnymi stronami.
Jubilatkę odwiedził również Dawid Pietrucha, wójt gminy Cedry Wielkie.
- Jeszcze raz serdecznie dziękuję za zaproszenie na tak wyjątkową uroczystość. Spotkania z seniorami są dla mnie najciekawszą lekcją historii. To właśnie oni są świadkami wydarzeń, o których wielu z nas nawet nie wiedziało. Pani Eleonorze raz jeszcze składam najlepsze życzenia – życzy Dawid Pietrucha.
[ZT]11917[/ZT]
[BANER]0[/BANER]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz