Korki na obwodnicy Trójmiasta, szczególnie w okolicach Straszyna to temat zgrany jak stara płyta. Z tym problemem mieszkańcy gminy Pruszcz Gdański i samorządów ościennych borykają się od lat. Zatory na drodze nasiliły się w ostatnich dniach z powodu robót prowadzonych w rejonie węzłów Gdańsk Południe i Rusocin. Oba te zjazdy były zamknięte, co doprowadziło do ogromnych – nawet jak na pruszczańskie warunki – zatorów drogowych.
Na tę krytyczną sytuację zareagowała Weronika Chmielowiec zwracając się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Zwróciliśmy się do GDDKi, by bardziej przemyślała i konsultowała kwestie objazdów, jeżeli chodzi o przebudowę węzła Gdańsk Południe i zamknięcie węzła Rusocin – mówi wójt Chmielowiec – Nie może być sytuacji, że obie te inwestycje realizowane są jednocześnie. W tej sytuacji kierowcy szukają alternatyw i dróg omijających utrudnienia, wybierając drogę przez gminę Pruszcz Gdański i miasto Pruszcz Gdański. Przez to mieszkańcy stali w ogromnych korkach. To kuriozalna sytuacja. Staramy się, aby GDDKiA zareagowała na naszą prośbę i bardziej przemyślała swoje działania.
Jaka będzie reakcja GDDKiA? Z pewnością niedługo się dowiemy. Wielki test zapanowania nad tą sytuacją już w najbliższy świąteczny weekend.
[ZT]15265[/ZT]
[CGK][/CGK]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz