Suchy Dąb: Nadia walczy o zdrowie i sprawność – mama prosi o pomoc

Nadia z Koźlin w gminie Suchy Dąb od urodzenia zmaga się z wieloma poważnymi problemami zdrowotnymi. Już pierwsze chwile jej życia były walką o przetrwanie. Ze szpitala wyszła dopiero po 3,5 miesiącach, a możliwość spędzenia z nią pierwszych Świąt Wielkanocnych w domu była dla mnie – jej mamy – prawdziwym świętem. Od tego momentu sama musiałam stawić czoła wszystkim wyzwaniom, by zapewnić jej rozwój, bezpieczeństwo i siłę na dalszą drogę.

W 2015 roku Nadia przeszła swoją pierwszą operację na otwartym sercu. Choć początkowo wydawało się, że wszystko poszło dobrze, po sześciu latach badania kontrolne ujawniły kolejne poważne wady: zarośnięcie lewej tętnicy płucnej, konieczność wymiany zastawki płucnej oraz korekty zastawki trójdzielnej.

Mimo propozycji operacji w Polsce, ze względu na przedłużające się terminy, rozpoczęłam poszukiwania pomocy za granicą – wysłałam dokumentację Nadii do klinik w Niemczech, Szwajcarii, USA, Włoszech i Austrii. Po długim oczekiwaniu odpowiedziała klinika w Bostonie, ale z powodu pandemii COVID-19 i ograniczeń nie mogliśmy tam polecieć - mówi mama dziewczynki -  Ostatecznie zdecydowałam się na operację w szwajcarskiej Genewie. Po licznych formalnościach i ustaleniach, we wrześniu 2022 roku Nadia trafiła do szpitala, gdzie przeszła 6-godzinną, udaną operację. Wymieniono zastawkę płucną, dokonano korekty zastawki trójdzielnej, a także odkryto, że tętnica, która rzekomo była zarośnięta, w rzeczywistości została zaszyta podczas pierwszej operacji. Lekarze powiedzieli mi wprost – gdybyśmy przyjechali pół roku później, mogło być za późno.

Po operacji konieczne było wstawienie sztucznego fragmentu tętnicy. Na szczęście lewe płuco, choć osłabione, nadal funkcjonowało – Nadia sama wytworzyła naczynia poboczne, co uratowało je przed uszkodzeniem.

Rok później dziewczynka ponownie trafiła do Szwajcarii na cewnikowanie serca, które wykazało bardzo dobre wyniki. Lekarze z dumą oznajmili, że na razie nie ma potrzeby kolejnej operacji.

Mimo tego sukcesu,  życie rodziny nie wróciło do pełnej normalności. Ostatnio Nadia przeszła szereg badań w oddziale nefrologii dziecięcej. Wykryto torbiel na lewej nerce oraz hiperechogenne obwódki piramid nerkowych. Dziewczynka musi regularnie uczęszczać do poradni nefrologicznej i stosować specjalistyczną dietę, bogatą w białko.

Dodatkowo zdiagnozowano niedowład lewej strony ciała i zalecił rozpoczęcie rehabilitacji metodą Vojty – to jedyna skuteczna droga, by poprawić sprawność rączki Nadii, która jest przykurczona i trudna do wyprostowania. Konieczna jest również rehabilitacja kręgosłupa, ponieważ pojawiło się skrzywienie w kierunku skoliozy.

Mimo moich starań, nie jestem w stanie samodzielnie sfinansować prywatnej rehabilitacji. Utrzymuję mieszkanie, opłacam leki, wyjazdy do poradni, specjalistyczną dietę i wiele innych codziennych wydatków. Dlatego z całego serca proszę – pomóżcie mojej córce stanąć na nogi. Chcę, by Nadia mogła czuć się dobrze wśród rówieśników, by nie była wyśmiewana z powodu swojej niepełnosprawności. Niestety w szkole już doświadczyła przykrych słów, które ranią każde dziecko. Nie każdy rodzic tłumaczy swoim dzieciom, że są wśród nas dzieci z różnymi problemami zdrowotnymi – ale każde z nich zasługuje na szacunek, akceptację i szansę na normalne życie. Proszę Was – pomóżcie Nadii w jej drodze do sprawności - zakończyła mama Nadii.

Wesprzeć zbiórkę dla Nadii możecie TUTAJ.

[ZT]21730[/ZT]

[BANER]0[/BANER]