24 stycznia w Pruszczu Gdańskim odbyły się uroczystości upamiętniające obchody 78. rocznicy Marszu Śmierci więźniów Obozu Koncentracyjnego KL Stutthof.
Burmistrz Pruszcza Gdańskiego Janusz Wróbel oraz Przewodnicząca Rady Miasta Pruszcz Gdański Małgorzata Czarnecka-Szafrańska wraz z przedstawicielami Starostwa Powiatowego w Pruszczu Gdańskim i Rady Powiatu, organizacjami pozarządowymi i kombatanckimi oraz służbami mundurowymi złożyli kwiaty i zapalili znicze w miejscu pamięci przy ulicy Powstańców Warszawy w Pruszczu Gdańskim oraz przy pomniku na rogu ulic Mickiewicza i Grunwaldzkiej w Pruszczu Gdańskim.
Marsz Śmierci z obozu KL Stutthof.
25 stycznia 1945 r. komendant obozu SS-Obersturmbannführer Paul Werner Hoppe wydał rozkaz ewakuacji więźniów z KL Stutthof. Mieli zostać oni przeprowadzeni do szkoły SS w Lęborku. Trasa marszu prowadziła przez dzisiejsze Mikoszewo, Świbno, Cedry Małe, Cedry Wielkie, Pruszcz Gdański, Kolbudy, Łapino, Niestępowo, Żukowo, Przodkowo, Pomieczyno.
W 11 kolumnach około 4 rano wyruszyło 11 tysięcy osób. Były podzielone na damskie i męskie. Więźniowie nie mieli zapewnionych ani odpowiedniej odzieży, ani ilości jedzenia. Kobiety dostały przy wyjściu z obozu po 500 g chleba i 120 g margaryny, miał to być prowiant na całą drogę. Kolumny szły codziennie po około 20 km w temperaturze −20 °C.
Wszelkie przejawy buntu czy po prostu wycieńczenia i spowolnienia kolumny były karane natychmiastową śmiercią poprzez rozstrzelanie. Drogi, którymi szli, były usłane wychudzonymi trupami w pasiasty strojach z przestrzelonymi karkami[9]. Niemcy zabraniali pomocy eskortowanym, pomimo to miejscowa ludność z narażeniem życia im pomagała.
Po minięciu wsi Łebno kolumny rozdzieliły się i zostały skierowane do kilku obozów ewakuacyjnych. Pierwsza z tras przebiegała przez Luzino w kierunku Gniewina, Toliszczka i Rybna. Druga trasa została wyznaczona przez Strzepcz, Linię, Bukowinę, Łebunię, Rozłazino, Godętowo i Łęczyce. Powstały przesłanki, że część więźniów została skierowana na zachód zupełnie innymi ścieżkami. W czasie 11 dni marszu do obozów ewakuacyjnych zmarło około 2 tysięcy osób, a taka sama liczba została odbita przez Kaszubów.
Ostateczny marsz po ponownej ewakuacji zakończył się 12 marca, czyli po 46 dniach, przez wyzwolenie z rąk Armii Czerwonej w okolicy Wejherowa i Pucka. Z kilkunastu tysięcy osób zmarło ponad 5,5 tysiąca.
[ZT]4014[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz